Rzadko się zdarza, żeby ktokolwiek chciał odchodzić od takiego miłego ognia (chociaż śmierdzi palonym kotem). Ognisko nie jest ani za duże, a ni za małe... Tylko co jakiś czas trzeba dokładać kilka kawałków drewna. Naokoło nie ma niczego do siedzenia. Tutaj siedzi się na ziemi, chyba że komuś by to bardzo przeszkadzało...