W tym oto zacnym temacie mam zamiar opowiedzieć wam długą i bardzo nudną historię mojego życia...
Otóż... Zostałem poczęty sam nie wiem gdzie.. Niektóre źródła mówią, że jestem z Ukrainy inne zaś, że jestem w większości polakiem. Ale kogo obchodzą korzenie? Chyba tylko dzieci na odpowie, które wkręcają sobie że są z ameryki... Bynajmniej... Gdziekolwiek to było, dali mi na imię [CENZORED] i bardzo cenię sobie to zacne imię. Kiedy skończyłem 7 lat, rodzice wysłali mnie do strasznego obozu zwanego podstawówką. Tam miałem przerąbane od samego początku... Nikt mnie nie lubił... Nauczyciele się na mnie skarżyli i tak dalej... Jednak jeszcze wtedy nie wiedziałem co mówię, kiedy wspominałem o tym że "W gimnazjum będzie lepiej"... Co prawda pod czas trwania mojej nauki w tym zacnym miejscu znalazłem kilku przyjaciół, nie powiem żeby cała reszta za mną przepadała :<. Mniej więcej w pierwszej klasie zapragnąłem zostać księdzem... Nie chciałem żadnej kobiety, więc ta myśl była dla mnie odpowiednia... Zostałem ministrantem... Niestety moi koledzy bardzo zazdrościli mi dobrych relacji z księdzem, więc zaczęli gadać że podlizuję mu się i tak dalej... Oczywiście nie robiłem tego. Byłem po prostu bardzo dobrym chłopcem... Skończywszy gimbazjum wyjechałem z Sulęcina zostawiając moją matkę we łzach. Była bowiem pewna, że będzie za mną tęsknić... Rozpocząłem naukę w szkole muzycznej, tym samym porzucając chęć zostania księdzem. Teraz chciałem zostać muzykiem z wykształcenia... Dawałem z siebie wszystko... Miałem na prawdę dobre oceny, oraz grałem perfekcyjnie na 3 instrumentach... Wzorowo ukończyłem szkołę i dopiero wtedy zorientowałem się, że tą szkołą muzyczną zniszczyłem sobie życie... BO KURWA CO MOŻNA MIEĆ PO JEBANEJ SZKOLE MUZYCZNEJ?!... Tak więc naciągnąłem rodziców na nieduże mieszkanko. Teraz uczę gry na pianinie, gitarze i kilku innych instrumentach... Zależy co kto chce. Przychodzą do mnie małe naturalne dziewczynki z gimnazjum i uczą się grać NA MOICH INSTRUMENTACH... Jakoś się z tego żyje... A kredyt i tak i tak musiałem wziąć....
Jakieś pytania? Odpowiem na każde.